Niemiecki dla… ciebie?
Z pomocą przychodzi nieoceniona Agnieszka Drummer i jej publikacja „Niemiecki dla ciebie”. Samouczek pozwala porozumieć się WSZĘDZIE i z KAŻDYM na różne tematy. Oczywiście nie będziemy przygotowani do rozmowy o najnowszych trendach w literaturze niemieckiej czy kompozycjach muzycznych św. Hildegardy z Bingen. Ale nie taki jest cel tego podręcznika. Autorka wprost odsyła osoby pragnące perfekcyjnej znajomości języka niemieckiego na filologię germańską. Agnieszka Drummer przygotowuje samouka do porozumienia się w codziennych sytuacjach.
Wszelkie wyjaśnienie gramatyczne są logiczne i klarowne, zestawienia bardzo przejrzyste, a dodatkowo każdy temat opatrzono licznymi przykładami (dodano także do nich tłumaczenia). W drugiej części książki znajdziemy ćwiczenia odpowiadające poszczególnym zagadnieniom z kolejnych rozdziałów. Podręcznik można „przerobić” w ok. 2 miesiące (jeśli nie brakuje nam solidnych podkładów motywacji to oczywiście szybciej). Na końcu samouczka trafimy na odpowiedzi do wszystkich zadań oraz płytę CD.
Odrobinę brakuje mi w książce kolorów. Czarno-białe strony nie zachęcają do częstego zaglądania. Choć autorkę usprawiedliwia trochę niedawno wydany „Codziennik”. W sumie, gdy posiadamy tę publikację to na braki w „Niemieckim dla ciebie” można przymknąć oko.
Link do całej recenzji tu (Klik!)
Dzięki za uskrzydlającą książkę!
Nie pisze mego komentarza na oficjalnej stronie, aby nie zawężać kręgu potencjalnych nabywców książki NIEMIECKI DLA CIEBIE. Przyznaję byłam niezadowolona, że jest ona zafoliowana i nie mogę jej przejrzeć, ale ciekawość jakie są wady tego podręcznika przeważyła. Warto było ją kupić bo nie zawiera zbędnych tekstów, informacji, kolorowych obrazków a tym samym nie rozprasza. Odnoszę wrażenie, ze została ona napisana dla takich osób jak ja. Jako pięćdziesięciolatka niestety nie mam już tak chłonnego umysłu. Nauka słówek przychodzi mi z dość dużym trudem i jak się już ich tak napowtarzam i prawie zrezygnowana przechodzę do ćwiczeń, to się cieszę, bo na przykład w 90% rozwiązuje je. Bezpośrednia forma jaką Pani zastosowała w tej książce np. dasz radę, naprawdę uskrzydla, a rosnąca kupka z karteczkami odłożonymi cieszy. Tym samym stwierdzam, ze dzięki prostocie tego podręcznika niemiecki można polubić.
Przygotowuję się, aby w charakterze opiekunki osób starszych w wyjechać do pracy, dlatego przypominam sobie język ze szkoły średniej, ponieważ było to dawno temu to właściwie uczę się go na nowo.
Super byłoby mieć z Panią kontakt bezpośredniej nauki przez skaypa, lecz na lekcje indywidualne mnie nie stać. Gdyby Pani zechciała poinformować mnie czy jest możliwość nauki grupowej dla takich osób jak ja, i jaki jest koszt kursu to byłabym wdzięczna.
Pozdrawiam Ewa.
Pozdrawiam z ….. 🙂
Ania
Najłatwiejszy podręcznik, bo:
- dzięki niemu opanujesz o wiele więcej niż podstawy języka niemieckiego, bez wysiłku, „na luzie”
- jeśli nauczyć się niemieckiego jest twoją pilną potrzebą, to dzięki tej książce możesz startować już po kilku tygodniach
- nawet mając wykształcenie tylko podstawowe, gdy zaczniesz naukę z tej książki, to na pewno powiesz: „nareszcie wszystko rozumiem!”
Najekonomiczniejszy podręcznik, bo:
- właśnie język niemiecki nadaje się znakomicie do takiej techniki nauki, jaką proponuje autorka
- książka trafia w optymalny punkt bilansu nakładów i zysków. Gdyby książkę skrócić, wpłynęłoby to bardzo źle na efekty nauki; z drugiej strony, gdyby chcieć choć trochę podwyższyć jeszcze znajomość jęz. niemieckiego, wymagałoby to przynajmniej podwojenia objętości książki i ogromnego wydłużenia czasu nauki
- komu zależy na perfekcyjnej znajomości niemieckiego, niech pójdzie na studia na filologię germańską; kto zaś w ogóle nie ma ochoty na naukę języka niech kupi sobie rozmówki polsko – niemieckie
Najsympatyczniejszy podręcznik, bo:
- autorka konsekwentnie utrzymuje formę dialogu z polskim czytelnikiem unikając suchego i nudnego stylu podręcznikowego
- układ podręcznika stwarza czytelnikowi możliwość niemal codziennego odczuwania satysfakcji z wyraźnych postępów w nauce języka
- książkę pisała kobieta dla kobiet. Nie wpływa to oczywiście na treść książki, tworzy jednak swoisty nastrój… jak mówią Niemcy „Der Ton macht die Musik” (taka muzyka, jaki ton)
Tu możesz przeczytać jak powstał ten podręcznik:http://agnieszkadrummer.wordpress.com/2010/01/29/o-malgosi-i-oli/